Moje plany na piątek jednak nie wypaliły, bo jest beznadziejna pogoda. Upiekłam dziś babeczki, ale bez żadnych specjalnych dodatków. W niedzielę zrobię lepsze, bo są imieniny mojej mamy ;)
Ostatnio wzięłam moje stare farby do szkła i coś zaczęłam nimi malować- pszczoła i kwiatek ;) Nie są idealne, ale prawdę mówiąc takie malowanie sprawia dużo radości ;)
W taki wieczór to nic, tylko siedzieć w domu, ale przynajmniej jakoś wykorzystam ten czas. Mam już listę filmów jakie muszę obejrzeć i książek jakie muszę przeczytać ;) Dziś postawię chyba na 7 lat w Tybecie :)
też kiedyś malowałam na szkle :)
OdpowiedzUsuńpodobno dobry film.
OdpowiedzUsuńDobry film. Jakoś nie jaram się Pittem tak jak wszyscy, ale aktorem to on jest dobrym.
OdpowiedzUsuńDzięki za komentarz u mnie! Dodaję do obserwowanych i zapraszam do obserwowania mnie :3
xoxo, M.
http://themintmind.blogspot.com
malowałam kiedyś na szkle , ale jednak mi to lepiej wychodzi na normalnej kartce niż na szkle ;)
OdpowiedzUsuńtez mnie pit nie jara ale film chyba obejrzę
OdpowiedzUsuńwole na kartce ale fajne :).
OdpowiedzUsuńkiedyś miałam obsesję malowania na szkle, wszystkie okna w domu były "ozdobione" moimi "dziełami" :)
OdpowiedzUsuń