No to tak: sobota i niedziela spędzone w domu nad książkami. Na prawdę mam już dość nauki. Zastanawiam się tylko, czy iść jutro do szkoły czy też nie, bo dalej nie ogarniam niektórych zadań z matmy, a pasowałoby je powtórzyć. Patrząc na egzaminy z poprzednich lat - masakra. A to już we wtorek;x
Ale z drugiej strony w końcu udało mi się jakoś zmotywować i zaczęłam biegać wieczorami:D Głównie po to by poprawić kondycję na wakacje, bo po zimie słabo z nią ;c
No to kończę robić test próbny i idę biegać. Bye !
ale super
OdpowiedzUsuńPodziwiam za silną wolę. Ja już wiele razy planowałam bieganie, ale nic z tego nigdy nie wychodzi xD
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za testy !