Cześć!
Dzisiaj również nie poszłam do szkoły, czeka mnie za to trochę pracy by nadrobić te dni, bo jutro już się wybieram ;)
Ostatnio na spróbowanie kupiłam sobie jedwab z Chi i biosilka i prawdę mówiąc bardziej 'leczniczy' okazał się biosilk ;) Nakładałam go po umyciu i przed suszeniem. Włosy były bardziej miękkie, błyszczące i nie puszyły się, tak jak zawsze ;)
A z tego co wiem, więcej osób chwali sobie Chi. Być może zależy to od rodzaju włosów, jednak dla mnie efekt nie był zadowalający - jedyne co mi się podobało, to zapach ;)
A wy stosowałyście je? Który bardziej polecacie?
ja używałam tego z biosilk ale jak dla mnie na dłuższą metę za bardzo wysuszał włosy/.
OdpowiedzUsuńja jeszcze ich nie stosowałam :)
OdpowiedzUsuńJa również polecam Biosilk :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
http://fashion-whoknow.blogspot.com/
Biosilk oczywiście! oprócz tego wszystkiego co napisałaś, to jeszcze włosy można łatwiej rozczesać. :)
OdpowiedzUsuńja sobie ostatnio kupiłam w spreju Joanny, no ale bez większego szału, no może wszystkie tak działają albo ja się nie znam;D jak mi się skończy to zastosuje coś innego;D
OdpowiedzUsuńOBSERWUJEMY?
http://in-hype.blogspot.com/